Święte Nazaretanki

M. Stella od Najświętszego Sakramentu (Adela Mardosewicz) urodziła się 14.XII.1888 roku we wsi Ciasnówka w powiecie nieświeskim (obecnie Białoruś, diecezja mińsko-mohylewska). Została przyjęta do Zgromadzenia 14 września 1910 roku. Z wykształcenia nauczycielka, pracowała również jako wychowawczyni internatu, ekonomka i zakrystianka. Do Nowogródka przybyła w 1936 roku.  W latach drugiej wojny światowej pełniła w Nowogródku obowiązek przełożonej. Charakteryzowała ją dobroć, wspaniałomyślność i czynna miłość bliźniego.  Zachował się jej wizerunek jako osoby rozmodlonej, głęboko wierzącej, ogromnie wrażliwej na niedolę innych.

M. Imelda od Jezusa Hostii (Jadwiga Karolina Żak) urodziła się 29.XII.1892 roku w Oświęcimiu (diecezja bielsko-żywiecka). Została przyjęta do Zgromadzenia 13.V.1911 roku. Do Nowogródka przybyła w 1936 roku. Z wykształcenia nauczycielka, w czasie wojny i okupacji była zakrystianką w kościele Przemienienia Pańskiego.  We wspomnieniach jawi się jako siostra rozmodlona, bogata wewnętrznie. W pamięci ministrantów, którymi się opiekowała, pozostała jako osoba życzliwa, uśmiechnięta, uczyła ich ładu wewnętrznego poprzez zewnętrzny.

Błogosławione s. M. Stella od Najświętszego Sakramentu (w świecie: Adela Mardosewicz) i Dziesięć Towarzyszek ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu poniosły śmierć męczeńską z rąk hitlerowców w dniu 1 sierpnia 1943 roku w Nowogródku, Polska (obecnie Białoruś).  Siostry ze Zgromadzenia Najświętszej Rodziny z Nazaretu przybyły do Nowogródka w 1929 roku na zaproszenie bpa Zygmunta Łozińskiego, by roztoczyć opiekę nad kościołem Przemienienia Pańskiego, zwanym Białą Farą i zająć się wychowaniem i nauczaniem dzieci i młodzieży. Te, które tworzyły wspólnotę domu Chrystusa Króla w Nowogródku w czasie wojny i okupacji (1939 – 1945) przybywały do niej w różnym czasie; była ona – podobnie jak społeczeństwo na wschodnim krańcu ówczesnej Rzeczpospolitej Polskiej – różnobarwną mozaiką temperamentów i osobowości w służbie jednemu celowi: szerzenia Królestwa Bożej Miłości.   Założycielka Zgromadzenia, bł. Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza (Franciszka Siedliska ur. 12.XI.1842, zm. 21.XI.1902 r.) zostawiła go siostrom w dziedzictwie jako charyzmatyczne posłannictwo.

M. Rajmunda od Jezusa i Maryi (Anna Kukołowicz) urodziła się 4.VIII.1892 roku w Barwaniszkach, na ziemi wileńskiej (obecnie Litwa, diecezja wileńska). Została przyjęta do Zgromadzenia 1.XI.1918 roku. Do Nowogródka przybyła w 1934 roku. Nie ma szczegółowych informacji o tej prostej siostrze. Siostra Rajmunda była słabego zdrowia, miała bardzo silny artretyzm.  Rzeźbiona cierpieniem i na modlitwie – wolny czas od zajęć domowych spędzała w kaplicy u stóp Jezusa Utajonego w Przenajświętszym Sakramencie – dojrzewała w świetle łaski do męczeństwa.

M. Daniela od Jezusa i Maryi Niepokalanej (Eleonora Aniela Jóźwik) urodziła się 25.I.1895 roku w Poizdowie na Podlasiu (diecezja siedlecka). Została przyjęta do Zgromadzenia 21.I.1920 roku.  Do Nowogródka przybyła 1932 roku. Pracowała w różnych obowiązkach domowych.  Wszystko co czyniła, robiła jakby niepostrzeżenie, bez rozgłosu.  Swoją miłością i troską otaczała dzieci, szczególnie te najbiedniejsze.

Wybuch II wojny światowej 1 września 1939 roku i związana z nią okupacja, najpierw sowiecka (1939 – 1941), a potem niemiecka (1941 – 1945), zakłóciły dotychczasowy ład i porządek nowogródzkiej społeczności.  Światłem w mroku wojny stała się Fara, nic więc dziwnego, że modlący gromadzili się w niej tłumnie. Nie mogli okupanci patrzeć spokojnie na tętniący życiem religijnym kościół, który określano kolebką nadziei, gniazdem polskości i bastionem katolicyzmu.  Terror wobec ludności cywilnej w mieście i okolicy wzmógł się z chwilą przybycia do pobliskich Baranowicz specjalnych grup gestapo.  Pierwsza zbiorowa egzekucja miała miejsce w lipcu 1942 roku, w czasie której rozstrzelano sześćdziesiąt osób.

M. Kanuta od Pana Jezusa w Ogrójcu (Józefa Chrobot) urodziła się 22.V.1896 w Raczynie, w powiecie wieluńskim (diecezja częstochowska). Historia jej powołania jest wyjątkowa.  O życiu konsekrowanym nie myślała.  Posłuszna rodzicom, miała wyjść za mąż, gdy oto we śnie usłyszała głos: Nie wychodź za Stanisława, twój Oblubieniec czeka na ciebie w Grodnie, a jako prezent ślubny podaruje ci czerwoną sukienkę.  Do Zgromadzenia wstąpiła w 21.IV.1921 roku. Jest z grupy sióstr męczenniczek tą, która przybyła do Nowogródka najwcześniej, w 1931 r. Zdrowie miała słabe, mimo to pracowała ciężko.  Wszyscy zgodnie twierdzą, że posiadała dar modlitwy kontemplacyjnej. Niekiedy zwierzała się siostrom, że jej sen nie spełnił się do końca, bo nie otrzymała czerwonej sukienki. Zrozumiała go w pełni prawdopodobnie w chwili śmierci.

M. Sergia od Matki Bożej Bolesnej (Julia Rapiej) urodziła się 18.VIII.1900 roku we wsi Rogożyna w powiecie augustowskim (diecezja ełcka). Do Zgromadzenia została przyjęta 25.XII.1922 roku.  Formację nowicjacką rozpoczęła  w Grodnie, skąd po roku została wysłana  z  innymi siostrami do Ameryki.  Po ślubach wieczystych powróciła do Polski.  Gdy siostry z Filadelfii przestrzegały ją przed groźbą wojny w Europie, s. M. Sergia odpowiedziała: że się nie boi, że nie ma nic innego co mogłaby dać Panu Jezusowi za Jego miłość, więc pragnie oddać Mu swoje życie i męczeństwa też się nie boi.  Przyjechała do Nowogródka w 1933 roku. Spełniała w klasztorze prace domowe.  Charakteryzowała ją ogromna miłość do Matki Najświętszej. Jej oddziaływanie na innych wypływało z  wnętrza.

W dniu 18.VII.1943 roku nastąpiła nowa fala aresztowań wśród ludności polskiej.  Uwięziono 120 osób z zamiarem likwidacji.  Nie było w Nowogródku prawie domu, w którym by nie opłakiwano bliskich.  Ludzie spieszyli do sióstr i dzielili się swym bólem. Wtedy to siostry wspólnie podejmują decyzję ofiarowania swego życia za uwięzionych członków rodzin.  Wobec kapelana i rektora Fary,  ks. Aleksandra Zienkiewicza,  wypowiada ją wieczorem tego samego tragicznego dnia s. M. Stella, pełniąca obowiązki przełożonej: Mój Boże, jeśli potrzebna jest ofiara z życia, niech raczej nas rozstrzelają, aniżeli tych, którzy mają rodziny – modlimy się nawet o to.  Jakby w odpowiedzi na modlitwę sióstr, nastąpiła zmiana.  Uwięzionych wywieziono na przymusowe prace do Niemiec, kilka osób zwolniono.  Wszyscy aresztowani szczęśliwie przeżyli wojnę.  Wobec dalszego zagrożenia życia jedynego w okolicy kapłana, wspomnianego już ks. A. Zienkiewicza, siostry ponowiły gotowość ofiary ze swego życia: Boże, mój Boże, Ksiądz Kapelan jest o wiele potrzebniejszy na tym świecie niż my, toteż modlimy się teraz o to, aby Bóg raczej nas zabrał niż Księdza, jeśli jest potrzebna dalsza ofiara.

M. Gwidona od Miłosierdzia Bożego (Helena Cierpka) urodziła się 11.IV.1900 roku w Granowcu, powiat Odolanów (diecezja kaliska). Została przyjęta do Zgromadzenia 17.II.1927. Po złożeniu profesji wieczystej w 1936 roku wyjechała do Nowogródka, gdzie pracowała w gospodarstwie.  Pozostała w pamięci sióstr i mieszkańców Nowogródka jako pełna wesela i radości. Zyskała określenie: tytan pracy i modlitwy, była zakonnicą o mocnych zasadach i prawym charakterze, która spalała się jasnym widocznym płomieniem ofiary.

M. Felicyta (Paulina Borowik) urodziła się 30.VIII.1905 roku w Rodnie, w województwie lubelskim (diecezja siedlecka). Została przyjęta do Zgromadzenia  4.III. 1932 roku.  Po formacji nowicjackiej w Grodnie, złożyła pierwsze śluby w 1935 roku i została wysłana na placówkę w Nowogródku. Z natury cicha, nieśmiała, szczupła i drobna, pracowita, uprzejma, pogodna i skromna, przeszła przez życie jakby niepostrzeżenie.  Kochały ją siostry i kochało otoczenie.

W dniu 31 lipca 1943 roku s. M. Stella otrzymała ustne polecenie gestapowca do stawienia się  ze wszystkimi siostrami wieczorem, o godzinie 19.30 w Gebietskomisariacie. Jedenaście sióstr udało się pod wskazany adres.  Wyrok na siostry z góry był przesądzony.   To właśnie gestapo zajmowało się eksterminacją księży i zakonnic, toteż nie było żadnego dochodzenia.  Siostry miały być rozstrzelane tego samego dnia.  Wywieziono je poza miasto, jednak z powodu dużego ruchu na drodze i obecności ludzi, gestapowcy zawrócili.  Następnego dnia, w niedzielę o świcie, 1 sierpnia 1943 roku siostry rozstrzelano w niewielkim brzozowo-sosnowym lesie, w odległości pięciu kilometrów od Nowogródka.  Przywołajmy z przeszłości postacie tych,  które krwią przypieczętowały wierność Chrystusowi i zaświadczyły o Miłości, której Nikt nie ma większej od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15, 13).

M. Heliodora (Leokadia Matuszewska) urodziła się 8.II.1906 roku w Starej Hucie, w powiecie świeckim (diecezja pelplińska). Do Zgromadzenia została przyjęta 8.I.1933 roku, a po otrzymaniu formacji nowicjackiej w Grodnie, złożyła pierwsze śluby w 1935 roku i wyjechała do Nowogródka. Ukończyła cztery klasy szkoły powszechnej w języku niemieckim.  Cała była ukierunkowana na służbę drugiemu człowiekowi. Pracowała w różnych obowiązkach. Była z usposobienia pogodna i radosna, prawa, szczera i wszędzie tam, gdzie się pojawiła, wschodziło jakby słońce.  Siostra Heliodora była żywym świadkiem wiary.

M. Boromea (Weronika Narmontowicz) urodziła się 18.XII.1916 roku w Wiercieliszkach, w ziemi grodzieńskiej (diecezja grodzieńska). Do Zgromadzenia wstąpiła 24.XII.1936 roku w Grodnie, gdzie po otrzymaniu formacji nowicjackiej złożyła pierwsze śluby w dniu 5 sierpnia 1939 roku i została wysłana na placówkę do Nowogródka. W tym czasie na prośbę rodziców i za zgodą przełożonych pojechała do domu.  Nie została tam jednak długo, bo – jak napisała do swojej mistrzyni z nowicjatu – coś mnie nagliło, żeby wrócić do sióstr.  Z natury zamknięta w sobie, o dużym poczuciu własnej godności, wrażliwa i subtelna, zmagała się z przełamywaniem siebie, by w pełni odpowiadać na stawiane jej wymagania.  Siostry wspominają ją jako pełną poświęcenia, pracowitą, rozmodloną.   S. M. Boromea przeżywała kryzys powołania. Nad jej sercem czuwał jednak Ktoś większy od jej słabości. Przynaglił ją do powrotu i ofiarował Swój szczególny dar – męczeństwo.

M. Kanizja (Eugenia Mackiewicz) urodziła się 27.IX.1903 roku w Suwałkach (diecezja łomżyńska). Do Zgromadzenia wstąpiła 27.VIII.1933 roku jako osoba dojrzała, pracując samodzielnie jako nauczycielka.   Formację nowicjacką otrzymała w Albano, gdzie też złożyła pierwsze śluby w 1936 roku. Uczyła najpierw w szkole w Kaliszu, a od 1938 roku w Nowogródku. Miała charakter impulsywny, ale była opanowana, umartwiona. Nie miała zdrowia, lecz wiele wymagała od siebie, względem innych wyrozumiała. To co przekazywała dzieciom i młodzieży wypływało z jej osobistego doświadczenia i było poparte modlitwą,  ofiarą.  Walczyła o Królestwo Boże w duszach najmłodszych.

Sł. Boża s. Małgorzata Banaś, nazaretanka z Nowogródka (1896-1966)

Służebnica Boża s. Małgorzata Banaś urodziła się 10 kwietnia 1896 r. w Kleczy Dolnej koło Wadowic. W wieku 20 lat zgłosiła się do zgromadzenia Sióstr Nazaretanek, ale przed przyjęciem pracowała przez rok w szpitalu w Wadowicach prowadzonym przez siostry. W Krakowie w 1920 r. złożyła pierwszą, a sześć lat później w Grodnie wieczystą profesję. Posługiwała w różnych klasztorach zgromadzenia i wypełniała proste codzienne prace domowe.

Kilka lat przed wybuchem II wojny światowej została skierowane do Nowogródka, gdzie siostry pracowały przy tzw. Białej Farze (miejsce chrztu Adam Mickiewicz) i prowadziły szkołę powszechną. W czasie wojny s. Małgorzata pracowała w miejscowym szpitalu. Jako jedyna z dwunastoosobowej wspólnoty uniknęła aresztowania i rozstrzelania przez hitlerowców 1 sierpnia 1943 roku. Fakt swego ocalenie odczytała jako znak woli Bożej, by pozostać w Nowogródku (obecnie Białoruś) by przejąć opiekę nad farą oraz służyć pomocą miejscowej ludności oraz podtrzymywać ducha religijnego. W trudnych latach wojny i okupacji s. Małgorzata, świadoma podjętej misji, oddała się całkowicie miejscowej społeczności. Mówiła: „Czuje wyraźnie, że Bóg mnie zostawił na straży swojego domu”.

Po wojnie i zmianie granic, gdy większość sióstr z dawnych terenów polskich zdecydowała się na powrót do kraju, s. Małgorzata została sama w Nowogródku, by kontynuować misję rozstrzelanych Sióstr (jedenastu Nazaretanek, beatyfikowanych 5 marca 2000 r. przez św. Jana Pawła II).

Siostra Małgorzata troszczyła się o farę nowogródzką i broniła jej przed zamknięciem przez władze radzieckie. Przez ponad 10 lat, kiedy nie była kapłana, przywoziła do fary Najświętszy Sakrament, gromadziła wiernych na modlitwie oraz przewodniczyła nabożeństwom.  Dbała o czystość świątyni oraz starał się, by raz lub dwa razy do roku mógł przyjechać do Nowogródka ksiądz z posługą sakramentalną. Pomagała ludziom zachować wiarę oraz utrzymać więź z Kościołem. Organizowała też pomoc duchową i materialną dla kapłanów i świeckich przebywających w łagrach sowieckich.

Mieszkała w trudnych warunkach, w zakrystii fary, żyjąc z ofiar ludzi i z pracy rąk własnych. Ci, którzy znali dobroć Siostry i byli świadkami jej życia oddanego Bogu i ludziom, mówili o niej: „niewiasta mężna, bohaterska, ofiarna aż do heroizmu, zawsze gotowa okazać pomoc, mądra mądrością Bożą”.

Przeżyła sama w Nowogródku ponad 20 lat. Wytrwała do końca na posterunku.  Zmarła po ciężkiej chorobie 26 kwietnia 1966 r. i została pochowana na miejscowym cmentarzu.

Dnia 19 lutego 2003 r. rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny.

Do grona 11 sióstr męczenniczek należą cztery siostry profesji czasowej.  Trzy z nich nie złożyły ślubów wieczystych z powodu wojny i okupacji. Najmłodsza męczenniczka, s. M. Boromea,  zaledwie miesiąc przed wybuchem wojny składa pierwsze śluby.